Po
przygodzie z ojcem Jessici i waleniu kijem Alice, grupka przyjaciół udała się
do szpitala do Rena i Samary. Gdy dojechali na miejsce dostali wiadomość od
lekarza że Samara się wybudziła. Wszyscy biegiem poszli do sali przyjaciół a to
co tam zastali było interesujące. A mianowicie dwójka zakochanych siedziała na fotelu przytulając się. To było
słodkie, ale musieliśmy zburzyć tą całą słodką scenkę wiadomościami dla Rena. Jako pierwszy zaczął
rozmowę Bang:
- Ren,
Derek ma ci coś ważnego do powiedzenia.
-Tak
słucham cię.
-Ren,
znaleźliśmy sprawcę porwania.
- I
CO?- spytał z zaciekawieniem.
- To był ..... - przerwał Derek.
- No
mów żesz.- powiedział zaciekawiony Minki.
- Nie
pośpieszaj go, to na serio trudne.- wtrącił Dong Ho.
-Samaro,
nie mogę ci tego powiedzieć to zbyt bardzo boli.
-
Gadaj ale już.-wydarła się czarnowłosa.
- Nie
drzyj się na niego za dużo przeszedł.-powiedział Zelo
- To
.... był ojciec Jessici.-wykrztusił Derek.
-Co ??
O_O
- Tak
on.
-
Boże.
-Prosze
zostawcie nas samych musimy to omówić.- powiedział Ren
Gdy
koledzy opuścili posłusznie pomieszczenie Ren postanowił wyjawić wszystkie
fakty Samarze na spokojnie aby nie zrozumiała tego zbyt dosłownie.
-Samaro...-zaczął Ren.
-Tak?-
Odparłaś.
-Właśnie
ojciec Jessici myślał że to przez ciebie zginęła jego córka i swój żal próbował
przelać na ciebie.-dokończył z większą pewnością w głosie blondyn.
-Ale
czemu przeze mnie Jessica miała by się zabijać?- spytała zdziwionym głosem
niebieskooka.
-Bo to
właśnie ty wybiłaś się i pozwolono ci wyjechać do Korei i tu właśnie spotkałaś
mnie.-odparł brązowooki.
- Ale
ona umarła przed tym jak zaczęliśmy chodzić a Dereka wsadzono do
więzienia.-powiedziała czarnowłosa.
-Wiem,
ale ...ale ona zawsze zazdrościła ci....-przerwał.
-A ty
skąd o tym wiesz ? Przecież byłeś tu w Korei i mnie wcześniej nie
znałeś.-wykrzyczałaś lekko pod denerwowana.
-Właśnie
nie...mieszkałem w tym samym mieście co ty..i..i chodziliśmy razem do jednej
szkoły, wtedy byłem brunetem.-odparł zdesperowany Minki.
-To ty
byłeś tym cichym chłopcem, który się w ogóle na lekcjach nie odzywał?
-spytałaś.
-Tak
to byłem ja.
-Ale
jak to możliwe że byłeś tam a teraz jesteś tu?
-Moi
rodzice dostali ofertę pracy tu w Korei a ja możliwość debiutu w Pledis
Entertaiment.
-Ale
czemu teraz mi to mówisz? Po co?- Spytałaś.
-Bo to
jest ważne….. mogłaś nie zauważyć i nie wiedzieć od kogo dostawałaś prezenty i
kwiaty z podpisem cichy wielbiciel …ale to byłem Ja..-wydusił z siebie całą
prawdę.
-To
byłeś TY????????
-Tak a
Jessica od początku wiedziała że to ja bo widziała jak wkładam list do twojej
szafki i kłamała bo była we mnie zakochana.
Po
tych słowach Samara wstała z kolan ukochanego i zaczęła gromko płakać co za skutkowało
nagłym omdleniem. Gdy Ren zobaczył że
Samara leży nieprzytomna od razu zawołał lekarza. Po szybkiej reakcji lekarze
ocucili Samarę , i przenieśli ją do innej Sali. Ren siedząc sam w Sali wypominał
sobie to co zrobił. W pewnej chwili do Sali weszła Jelly.
-Ren.-zaczęła
Jelly.
-Tak?
-To
nie twoja wina , i tak prędzej czy później dowiedziała by się o tym, ale
najlepiej jest teraz jak sam jej o tym powiedziałeś.
-Wcale
nie!?!
-Tak i
nie kłuć się ze mną.-mówi Jelly i wychodzi z pokoju.
Ren
bije się z myślami , całą noc nie śpi , co będzie dalej ? Jak się to zakończy?
Zapraszam
na następny rozdział.
Yo yo
yo , to ja wasza Saori , Dawno mnie tu nie było wiem , przepraszam że notka
taka krótka ale wena nie chce wrócić z wakacji .. ughh… a jak tam u was
śpioszki ? Kto ma ferie ? A może ktoś tak jak ja jeszcze zasuwa do szkoły? ~Saori
Dlaczego ona płakała? Ja bym się cieszyła, że facet mojego życia był kiedyś moim wielbicielem XD
OdpowiedzUsuńGeez, czo tu się porobiło? XD Zaiste, rodzi się Moda na Sukces: K-Pop ver. XD
OdpowiedzUsuń