niedziela, 25 stycznia 2015

Rozdział 17 (Comeback)


Po przygodzie z ojcem Jessici i waleniu kijem Alice, grupka przyjaciół udała się do szpitala do Rena i Samary. Gdy dojechali na miejsce dostali wiadomość od lekarza że Samara się wybudziła. Wszyscy biegiem poszli do sali przyjaciół a to co tam zastali było interesujące. A mianowicie dwójka zakochanych  siedziała na fotelu przytulając się. To było słodkie, ale musieliśmy zburzyć tą całą słodką scenkę  wiadomościami dla Rena. Jako pierwszy zaczął rozmowę Bang:
- Ren, Derek ma ci coś ważnego do powiedzenia.
-Tak słucham cię.
-Ren, znaleźliśmy  sprawcę porwania.
- I CO?- spytał  z  zaciekawieniem.
-  To był ..... - przerwał Derek.
- No mów żesz.- powiedział zaciekawiony Minki.
- Nie pośpieszaj go, to na serio trudne.- wtrącił Dong Ho.
-Samaro, nie mogę ci tego powiedzieć to zbyt bardzo boli.
- Gadaj ale już.-wydarła się czarnowłosa.
- Nie drzyj się na niego za dużo przeszedł.-powiedział Zelo
- To .... był ojciec Jessici.-wykrztusił Derek.
-Co ?? O_O
- Tak on.
- Boże.
-Prosze zostawcie nas samych musimy to omówić.- powiedział Ren
Gdy koledzy opuścili posłusznie pomieszczenie Ren postanowił wyjawić wszystkie fakty Samarze na spokojnie aby nie zrozumiała tego zbyt dosłownie.
 -Samaro...-zaczął Ren.
-Tak?- Odparłaś.
-Właśnie ojciec Jessici myślał że to przez ciebie zginęła jego córka i swój żal próbował przelać na ciebie.-dokończył z większą pewnością w głosie blondyn.
-Ale czemu przeze mnie Jessica miała by się zabijać?- spytała zdziwionym głosem niebieskooka.
-Bo to właśnie ty wybiłaś się i pozwolono ci wyjechać do Korei i tu właśnie spotkałaś mnie.-odparł brązowooki.
- Ale ona umarła przed tym jak zaczęliśmy chodzić a Dereka wsadzono do więzienia.-powiedziała czarnowłosa.
-Wiem, ale ...ale ona zawsze zazdrościła ci....-przerwał.
-A ty skąd o tym wiesz ? Przecież byłeś tu w Korei i mnie wcześniej nie znałeś.-wykrzyczałaś lekko pod denerwowana.
-Właśnie nie...mieszkałem w tym samym mieście co ty..i..i chodziliśmy razem do jednej szkoły, wtedy byłem brunetem.-odparł zdesperowany Minki.
-To ty byłeś tym cichym chłopcem, który się w ogóle na lekcjach nie odzywał? -spytałaś.
-Tak to byłem ja.
-Ale jak to możliwe że byłeś tam a teraz jesteś tu?
-Moi rodzice dostali ofertę pracy tu w Korei a ja możliwość debiutu w Pledis Entertaiment.
-Ale czemu teraz mi to mówisz? Po co?- Spytałaś.
-Bo to jest ważne….. mogłaś nie zauważyć i nie wiedzieć od kogo dostawałaś prezenty i kwiaty z podpisem cichy wielbiciel …ale to byłem Ja..-wydusił z siebie całą prawdę.
-To byłeś TY????????
-Tak a Jessica od początku wiedziała że to ja bo widziała jak wkładam list do twojej szafki i kłamała bo była we mnie zakochana.
Po tych słowach Samara wstała z kolan ukochanego i zaczęła gromko płakać co za skutkowało nagłym omdleniem.  Gdy Ren zobaczył że Samara leży nieprzytomna od razu zawołał lekarza. Po szybkiej reakcji lekarze ocucili Samarę , i przenieśli ją do innej Sali. Ren siedząc sam w Sali wypominał sobie to co zrobił. W pewnej chwili do Sali weszła Jelly.
-Ren.-zaczęła Jelly.
-Tak?
-To nie twoja wina , i tak prędzej czy później dowiedziała by się o tym, ale najlepiej jest teraz jak sam jej o tym powiedziałeś.
-Wcale nie!?!
-Tak i nie kłuć się ze mną.-mówi Jelly i wychodzi z pokoju.
Ren bije się z myślami , całą noc nie śpi , co będzie dalej ? Jak się to zakończy?
Zapraszam na następny rozdział.

Yo yo yo , to ja wasza Saori , Dawno mnie tu nie było wiem , przepraszam że notka taka krótka ale wena nie chce wrócić z wakacji .. ughh… a jak tam u was śpioszki ? Kto ma ferie ? A może ktoś tak jak ja jeszcze zasuwa do szkoły? ~Saori 

2 komentarze:

  1. Dlaczego ona płakała? Ja bym się cieszyła, że facet mojego życia był kiedyś moim wielbicielem XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Geez, czo tu się porobiło? XD Zaiste, rodzi się Moda na Sukces: K-Pop ver. XD

    OdpowiedzUsuń