wtorek, 12 listopada 2013

ZAWIESZENIE!

Z przykrością oświadczam iż zawieszam bloga na czas nieokreślony! przepraszam ........ wrócę niedługo! ~Sorin

piątek, 20 września 2013

Rozdział 16

Po spotkaniu Samary i jej brata doszło do czegoś co zaważyło na dalszym życiu Samary. Po krótkim dialogu między dwojgiem rodzeństwa, Samara zaczęła się dławić powietrzem. Gdy Derek to zauważył zaczął robić jej masarz serca aby jakoś ją ustabilizować. Gdy przybiegł lekarz jej stan był już w normie.

-Drogi ch
łopcze uratowałeś jej życie, powiedz mi jak się nazywasz?-lekarz skierował
pytanie do Derek'a.

-Jestem Derek Blue a Samara to moja zaginiona siostra.

Lekarz spojrza
ł na Derek'a pytającym spojrzeniem gdy nagle Ren się ocknął i zaczął się go wypytywać kim jest ciemnowłosy chłopak stojący obok łóż
ka jego dziewczyny.

-Kim on jest i co robi obok
łóż
ka Samary?

-Ja jestem Derek brat Samary i współwi
ęzień
twojego kumpla Juniora.

-
Ż
e co?

-Gówno , ty jeste
ś tak samo głuchy jak tamten gołą
b.

-S-samara ma brata?

-Tak dopiero dzisiaj j
ą odnalazłem bo dokładnie 15 lat temu zaginęł
a.

-Co Samara by
ła uznana za zaginioną przecież ona mieszkał
a tu w Korei.

-Co by
ła tu przez cał
y czas?

-Tak od pocz
ą
tku mojej kariery.

-Czyli jakie
ś
2 lata?

-Tak.

-To gdzie j
ą trzymali przez te całe 13-naś
cie lat?

-Tego nie wiem.

-Czyli kto
ś musiał ja trzymać niedaleko Seulu albo nawet i na przedmieściach Seulu bo tak szybko by sama nie uciekł
a.

Derek wraz z Renem przegl
ądali plan miasta i natrafili na ciekawą część miasta w której może mieszkać
porywacz Samary.

-O a tu co to za pole?

- To pusta hala sportowa.

-A wi
ęc tylko tu albo w tamtej ruinie elektrowni mógł ją ukrywać
.

-Tak.

-Jad
ę
tam.

-Poczekaj zadzwoni
ę po znajomych pojadą z tobą
.

-Okej.

Ren wzi
ął komórkę i zadzwonił po B.A.P , Alice, resztę NU'EST , Izumi i SHINee. Wszyscy przyjechali i wraz z Derekiem udali się do oznaczonych na mapie miejsc. Alice i Izumi przez całą podróż przyglądały się Derekowi. Wiedziały że jest do kogoś podobny ale nie mogły skojarzyć do kogo. Gdy dojeżdżali już na miejsce Izumi oświeciło. Przypomniała sobie że on jest tym chłopakiem przez którego jej koleżanka popełniła samobójstwo. Więc postanowiła się go zapytać
:

-Hej Derek, prawda? Jestem Izumi i mam pytanie?

-Tak Derek mi
ło mi i wal śmiał
o!

-Czy znasz przypadkiem jak
ąś Jessicę
?

-Yyyyy....Tak znam i zna
ł
em a co?

- A nic nic.

Izumi upewni
ła się w swoich podejrzeniach. Gdy dotarli na miejsce Bang bezszelestnie zaparkował auto i wysiadł z samochodu.Reszta również wysiadła i dała się na tyły do bagażnika gdzie była przygotowana broń. Wzięli broń i w zwartym szyku ruszyli przeszukiwać halę. Podzielili się na trzy grupy:B.A.P którego przewodnikiem był Bang, Alice i reszta Nu'est wraz z Derekiem oraz SHINee i Izumi. Ruszyli na przeszukiwanie opuszczonej hali. Derek wraz z resztą udali się na główną halę gdy spostrzegli że ktoś kręci się po holu. Przygotowani do ataku czekali jak uw ktosiek ujawni się. Po chwili ich oczom ukazała się wysoka postać podobna do Jonghyuna. Alice w strachu przed tym że ją zaatakuje uderzyła uw ktosia kijem bejsbolowym po czym osoba po wymierzonym ciosie Alice padła na ziemię.Gdy uw ktoś został ogłuszony przez Alice Derek i reszta spostrzegli że uw osobą jest właśnie Jonghyun.YoungJae i Bang wybuchli gromkim śmiechem na co Alice zareagowała gwałtownie strasząc kijem śmiejących się kompanów. Nagle ponownie zapadła nienaganna cisza którą znów przerwały czyjeś kroki. Tym razem Alice strzeliła w dziesiątkę i uderzyła podejrzanego w Głowę. Derek zaczął bić brawo odważnej Alicji. Podejrzany wyglądał dla Dereka znajomo i to nawet bardzo ale nie mógł go rozpoznać ponieważ miał maskę na głowie.Poprosił więc YoungJae o zdjęcie maski a Alice o wzięcie Jonghyuna bardziej na bok. Alice posłusznie wypełniła prośbę Dereka podczas gdy YoungJae zdejmował maskę skrępowanego podejrzanego. To co Derek zobaczył było dla niego szokiem a zarazem wybuchem nie kontrolowanych emocji pod wpływem których zaczął płakać. Zdziwiona grupa zaczęła przyglądać się reakcji Dereka który pod nosem przeklinał. W pewnej chwili Alice wyjęła dowód osobisty uw ktosia i to co zobaczyło sparaliżowało ją.... W dowodzie było napisane nazwisko Ruby, które było takie same jak nazwisko świętej pamięci Jessici. To był cios dla całej trójki ponieważ okazało się że ojciec Jessici porwał Samarę ponieważ myślał że to przez nią umarła jego córka. Bang wziął go przez ramię i razem z resztą pojechali na policję zgłosić
bezprawne porwanie......

Dalsze przygody Bohaterów w nast
ępnym rozdziale...






P.S Jakie wrażenia po kolejnym rozdziale? Pisać w komentarzach pozdrawiam Wasza Bloggerka.:)

wtorek, 17 września 2013

CZAS NA ROZRYWKĘ !!!

Tak sobie pomyślałam że zamiast zanudzać was tymi nudnymi wypocinami dodam dzisiaj coś nowego! Wczoraj wieczorem przeglądałam filmiki na Youtube i znalazłam ciekawe a zarazem śmieszne przeróbki naszych kochanych k-popowych zespołów.  A oto one :
SHINee-Ring ding dong zamienione na Małe lingdingdong:
Mistrzowska przeróbka po której obejrzeniu śmiałam się jak głupia.
SHINee-Lucifer zamieniony na Chłopcy z Polski B:
Śmiałam się dalej aż prawie się z hiper wentylowałam *trudne słowo do napisania*.
Dalej byli nasi kochani chłopacy z Nu'est i ich piękna piosenka :
Nu'est-hello zamienione na zdesperowani galeriani :
Nasza kochana Renatka w nowym wcieleniu.
A teraz na deser Nu'est Face przerobione na śmierdząca szafka:

Śmiech na sali , to o dziś ci co mają szafki w szkole niech się pilnują bo ich Renatka załatwi.
O i zapomniałabym o Shinee why so serious przerobione na Appy nie ma w domu :

 Dobra trochę się pośmialiśmy a teraz czas na ciekawe tłumaczenia które są naprawdę  genialne.
Exo-k Mama
Dobra to dalej jedziemy z koksem i zabieram was do lasu bo czeka na nas  Exo-Wolf
To idziemy dalej i zabieram was w podróż do Historii bo mianowicie czeka na nas Exo-History

Dobra to już ostatnie wideo , muszę uciekać lekcje robić ale nie martwcie się wróce do was ze skończonym rozdziałem .Papa :)
 Na pocieszenie zostawiam wam B.A.P -WARRIOR (japanese wer.)
                  Pozdrawiam ciepło Wasza Bloggerka :)

niedziela, 15 września 2013

Rozdział 15

Po krótkim dialogu między Juniorem a Derekiem w szpitalu zdarzyło się coś niespodziewanego. W sali w której leżeli Ren i Samara pojawili się ich przyjaciele aby pobyć trochę przy nich. W pewnej chwili zobaczyli że Ren zaczyna się wybudzać sam ze śpiączki. Zdezoriętowany blondyn patrzył nieobecnym wzrokiem na przyjaciół. Gdy nagle oni spostrzegli że Ren się wybudził żuci li się na niego:

-Ren wróciłeś do żywych nareszcie, stary.-wykrzyczał uradowany Minhyun.

-Tak wróciłem, a tak w  ogóle to gdzie ja jestem i ile spałem?-zapytał zdziwiony blondyn.

-Jesteś w szpitalu po tym jak Junior was postrzelił i spałeś 4 dni.

-Ile? I co nas czyli kogo?-zapytał rozglądając się po sali.

- Ty i Samara.

-Co? Ja i Samara ? Co z nią przeżyje ?

-Nie wiadomo. Na razie jest w ciężkim stanie.

-Co to nie powinno się wydarzyć ja nie powinienem jej uderzyć wtedy nie wyprowadziła by się do tego idioty.-powiedział z wyżutem.

-To nie twoja wina.

W pewnej chwili Ren wstał i zaczął odpinać się od różnych kabelków, stanął na nogi ale nie utrzymał się zbyt długo ponieważ stracił przytomność.Przyjaciele szybko zawołali lekarza. Okazało się że Ren ma powikłania po wycięciu kuli i może już nigdy nie stanąć na nogi...

**** W tym samym czasie w więzieniu***

Junior siedział posłusznie na swoim łóżku gdy nagle podszedł do niego Derek z nożem.

-Możesz mi powiedzieć jak nazywały się te osoby które postrzeliłeś?-zażądał obracając nóż w ręku.

-Choi Miki i Samara Blue.-od powiedział posłusznie.

Derek na usłyszane nazwisko Samary przyłożył nóż Juniorowi do gardła.

-Coś ty powiedział ?

-Choi Minki i Samara Blue.-powtórzył z ledwością przełykając ślinę.

- Jakim prawem tknąłeś moją małą Samarę.

- Normalnie a co ty taki z  bulwersowany?

-Bo Samara Blue to moja zaginiona siostra.

-Że co proszę?

- To co słyszałeś głąbie.

-Samara to twoja zaginiona siostra?

-Tak głuchy jesteś?

-Nie.

W pewnej chwili Derek zawołał strażnika i powiedział o zaistniałej sytuacji. Na początku strażnik był nieugięty ale gdy dowiedział się o sytuacji siostry Dereka wypuścił go na przepustkę. Derek szybko pobiegł do taksówki i za za oszczędzone pieniądze pojechał do szpitala.

*** Nie będę opisywała drogi do szpitala bo nie chcę was zanudzać***

**** W tym samym czasie w szpitalu Samara zaczynała się przebudzać***

Nagle Samara powoli zaczynała otwierać oczy i ujrzała jego..........

To był jej brat którego nie widziała przez 15 lat. Przyglądała mu się przez kilka minut gdy nagle on zauważył że się ocknęła.

-Samara to ty?

-Tak ja. -powiedziała przytulając mocno swojego brata.

-Na reszcie bóg wysłuchał moich próśb i mi cię oddał.

-Tak oddał, ja czekałam na tą chwilę kiedy cię spotkam.

-Moja mała Samarcia.-przytulił ją mocno.

-Ej Derek nie jestem już taka mała mam 18-naście lat.

- Oj wiem, wiem ale jeszcze nie mogę się do tego przyzwyczaić.

-Oj tak, tak ale będziesz musiał.

-Nawet nie wiesz co się przez te lata działo.

-Co opowiadaj, co z mamą i tatą?

-Mama i Tata zginęli w wypadku samochodowym jak wracali z policji.

-Co ?? to nie możliwe.- w jej oczach pojawiły się łzy.

- Tak możliwe a ja się załamałem że straciłem ciebie i rodziców że wkroczyłem na ścieżkę przestempstwa i siedziałem we więzieniu.

-Że co??

-Tak.

Czy Samara wytrzyma wrażenia, które przyjdą wraz z pojawieniem się brata i wieścią o inwalidztwie Rena? To wszystko w następnym rozdziale .

A jednak rozdział się nie przedłużył a nawet pojawił się wcześniej więc miłego czytania. Pozdrawiam wasza Blogger ka.:)

piątek, 13 września 2013

Rozdział 14

Po wielkiej kłótni gdy Samara mieszkała u Juniora, Ren siedział w opustoszałym domu. Myślami krążył po wspomnieniach związanych z Samarą. Podczas gdy Ren pogrążył się we wspomnieniach, Junior rozmyślał nad planem aby nie dopuścić do spotkania pary zakochanych. W tem wpadł na genialny pomysł aby zabraś Samarę do Hiszpanii. Zamówił bilety i wszystko było dopięte na ostatni guzik gdyby nie myśl o tym że Samara może potajemnie skontaktować się z Minkim. Gdy ruszali na lotnisko, Samara ujrzała przed domem auto Aron'a i wysiadającego z niego ukochanego. Zdążyła tylko dojść do drzwi gdy nagle poczuła na swoim gardle zimny dotyk. To był Junior z bronią przyłożoną jej do gardła. Ren wyczuł że będzie potrzebował wsparcia więc poprosił siedzącego w wozie Baekho o jego miecz.

- Baekho możesz pożyczyć mi swój miecz?-zapytał pewnym głosem blondyn.

-T-tak, prosze. - odpowiedział podając koledze miecz.

Ren z mieczem w ręku ruszył pewnym krokiem do drzwi. Junior ukradkiem wyjrzał przez okno aby zobaczyć czy odjechali, ale pomylił się ponieważ za oknem nie zauważył skruszonego słabeusza jakim był Minki przez cały ten czas, lecz zauważył zdeterminowanego i gotowego do walki wojownika. Minhyun wyjął telefon aby uwietrznić chwilę w, której maknae rzuca się z bronią na lidera. Wszyscy przyglądali się uważnie bitwie która miała się zaraz stoczyć. Nawet sąsiedzi oraz chłopaki z SHINee wraz z Izumi przyglądali się temu zdarzeniu. Minki podszedł do drzwi i usłyszał stłumiony krzyk ukochanej. Wiedział że Junioe jest nieobliczalny dlatego wywarzył drzwi kopniakiem z pół obrotu. Przyglądający się temu zdarzeniu koledzy nie mogli wyjść z podziwu. Junior widząc upadające drzwi odskoczył od Samary jak oparzony i skierował pistolet w tamtą stronę. Ren widząc przerażenie w oczach czarnowłosej szybko skierował broń w stronę Juniora aby ten wyswobodził z uścisku swoją ofiarę. Gdy Samara była wolna nie zdążyła nawet odetchnąć gdy usłyszała strzał i już widziała Ren'a leżącego na ziemi. Sama również obrewała.Nagle do domu wpadła Alice z całym B.A.P. Junior zdezoriętowany sytuacją zapomniał schować nielegalną broń.YoungJae chwycił Juniora za ręce i założył mu kajdanki. Alice od razu zadzwoniła po pogotowie widząc leżących Rena i Samarę na podłodze. Pogotowie natychmiast się pojawiło zabierając blondyna i czarnowłosą do szpitala. W szpitalu ich stan został ustabilizowany i oboje zostali wprowadzeni w śpiączkę farmakologiczną.

***** Sen Samary*****

Byłam w domu w samym centrum Seulu.Wstałam z łóżka ubrałam się i ruszyłam na spacer ulicami Seulu.Czułam się jakbym znała te miejsca choć nigdy tam nie byłam. Przez głowę przechodziły mi różne myśli. Pojawiał się w nich blondyn którego nawet nie pamiętałam ani nie znałam. Nagle natknęłam się na uliczny koncert. Podeszłam pod scenę nucąc pod nosem jakąś melodię nawet jej nie znając.Wtem na scenie pojawiło się 5 chłopaków których kojarzyłam z widzenia ale nie znałam.....Tak mi się tylko zdawało. To co sie zdarzyło później przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Rozbrzmiała muzyka którą nie wiem czemu znałam. Zaczęłam śpiewać razem z nimi gdy nagle jeden z nich podszedł do mnie i zaprosił na scenę. Znałam go to był on.... to ten chłopak z moich wspomnień.W pewnej chwili muzyka przestała grać a ten otóż chłopak przemówił do tłumu wrzeszczących fanek.To co powiedział wprawiło mnie w osłupienie.

-TO jest moja dziewczyna,Samara.

Nawet nie wiedziałam że zna moje imię ani że jestem jego dziewczyną. Po tej części cały obraz mojego snu się zamazał był taki niejasny jakby to co było zniknęło i pozostało mi tylko śnić o bezdennej ciemności.

***W tym samym czasie w Centalnym Więzieniu w Seulu*****

Policjanci prowadzili Juniora do celi w której był On......Chłopak o ciemnych prawie czarnych włosach . Tauażach na prawie całym ciele i kolczyku w prawej brwi. Palił włąśnie papierosa gdy policjanci przyprowadzili Juniora. Gdy kraty celi się zamknęły Junior spojrzał na niebespiecznego kolegę z celi. Próbował zagadać do niego ale ten uparty młodzieniec posłał mu tylko złowrogie spojrzenie po którym Junior pędem uciekł do kąta. W pewnej chwili usłyszał pełny męski głos mówiący w jego kierunku:

-Kim jesteś świerzaku?-Zapytał .

-Jestem Kim Jonghyun ale mówią na mnie Junior a ty?-odpowiedział posłusznie Junior.

-Jestem Derek ale mówią na mnie Skała, za co siedzisz?

-Posadzili mnie za nielegalne posiadanie broni i postrzelenie dwóch osób a ciebie?

- Mnie za błachostkę.....poprostu za gwał ze szczególnym okrócieństwem.

Na te słowa Junior nie był przygotowany. Strach mimowolnie wpłynął na jego twarz. Współ więzień spojrzał na niego i zaczął sie rechotać. Junior wściekły prychnął na współwięznia :

-Czego się szczerzysz paszczurze?-Zapytał rozwścieczony Junior.

-Z tego że jesteś taką gwiazdką że nawet dopuściłeś sie przestępstwa brawo*poklaskuje z uznaniem*

-Skąd wiesz że jestem gwiazdą ?

-Rozpoznałem cię po tym pedalskim ubranku hehe. (Nie ma to jak naśmiewanie sie z czyjegoś ubrania XD )

-Ej ono nie jest pedalskie , jest poprostu niedopasowane do mężczyzn.

Co się może dalej wydarzyć sami sobie dopowiedzcie i napiszcie w komentarzu co chcecie aby się zdarzyło . Jeszcze raz przepraszam za takie opóźnienie ale szkoła nauka dom rysowanie . Nie ogarniam xd . Następny rozdział też może się przedłużyć ale spokojnie napewno się pojawi . Już moja w tym głowa . Pozdrawiam cieplutko wasza blogerka :)


sobota, 7 września 2013

I'm Sorry

Przepraszam wszystkich czytelników tego bloga ale zaczął się rok szkolny i muszę się przyłożyć do nauki . Obiecuję !!!!!! Rozdział pojawi się już niedługo tylko musicie jeszcze trochę poczekać . Jeszcze raz przepraszam.
                            Pozdrawiam ciepło wasza Bloggerka

sobota, 3 sierpnia 2013

Podziękowania

Wielkie podziękowania dla moich czytelników za gorliwe czytanie moich wypocin ale cóż bez was nie przekroczyłabym 1000 wejść  na blogu . Jeszcze raz wielkie dzięki oraz także wielkie dzięki dal moich obserwatorów: Iza Zeluś , Katarzyna Migdalska , Alicja w Krainie Czarów  dziękuje wam za dobre rady oraz wytyczanie mi błędów bo gdyby nie wy nie zmotywowałabym się to pisania tego bloga . Jeszcze raz Dozgonne dzięki . Pozdrawiam Wasza Aga

środa, 24 lipca 2013

Rozdział 13

Ren w końcu  dał się namówić na to aby wrócić do studia. Gdy dotarli na miejsce Minki spotkał się tam z niemiłymi komentarzami na jego temat. Chciał się im sprzeciwić więc postanowił zemścić się na nich.Poszedł na korytarz i wziął wąż gaśniczy. Oprawcy siedzieli w sali  kiedy blondyn wpadł do sali z wężem i polał całą czwórkę zimą wodą. Śmiał się jak opętany gdy reszta zaczęłam go gonić po całym studiu. Menager pytał się ich co się dzieje ale  nie usłyszał odpowiedzi. Gdy już go dogonili zaczęli go gilgotać. W tym samym czasie u Izumi i Zelo zdarzyło się coś niespodziewanego. Do Izumi przyszedł Taemin, który wyglądał jak tęcza. Miał przefarbowane włosy na kolor: zielony, czerwony, fioletowy, turkusowy, niebieski, czarny, żółty, różowy oraz pomarańczowy. Izumi nie wytrzymała i musiała się go zapytać:
- Co się stało? Jednorożec na ciebie zwymiotował czy Key próbował określić jaki kolor do ciebie pasuje?-zapytała sarkstycznie.
-I to i to.-odpowiedział
- Czyli teraz się przekonałeś jak możesz liczyć na Key?-zapytała sarkastycznie Izumi
-Właśnie nie, zrobił ze mnie potwora? Powiedz prawdę jak wyglądam?-zapytał z przerażeniem w oczach.
-Nor......normalnie.-przerwała wybuchając śmiechem. Taemin odwrócił się na pięcie i wyszedł z mieszkania Izumi i Zelo. Zelo zaczął się dopytywać Izumi :
-Kto to ten obłąkany człowiek z kolorowymi włosami?
- To był Taemin.
-Że co , TAEMIN?!
-Tak Taemin.
Nagle Zelo wybuchł niekontrolowanym śmiechem .Izumi próbowała go powstrzymać ale sama wybuchła śmiechem. Nagle usłyszeli pukanie do drzwi, to był znów Taemin przyszedł żeby poinformować Zelo że Bang czeka na niego w studiu. Zelo po wiadomości od Taemina pojechał do studia. W tym samym czasie w studiu Pledist Ren dostał bęcki od reszty za to że ich polał wodą. Gdy menager załagodził spór reszta zespołu postanowiła zemścić się na nieposłusznym maknae. Cała czwórka ruszyła w drogę do sklepu zostawiając Minkiego samego w sali. Blondyn z przerażeniem patrzył w okno kiedy wrócą. Gdy spostrzegł kolegów z puszkami farby wiedział że coś się święci. Na początku pomyślał że chcą zrobić remont w dormie więc nie zaprzątał sobie tym głowy. Nagle usłyszał pukanie do drzwi , otworzył je a to co zrobiła reszta przekraczało jego najśmielsze oczekiwania....Za drzwiami stali Baekho, Aron, Junior i Minhyun z puszkami farby. Ren zamknął oczy aby nie widzieć co zrobią koledzy. Chłopaki zgodnie wylali na niego puszki farby tak że wyglądał jakby zaatakowali go malarze. O tej samej poże w studiu TS Entertaiment Zelo siedział i czekał na Bang'a który o dziwo się nie pojawił. Nagle ujrzał Taemin'a z puszkami kolorowej farby. Już wiedział że to był podstęp za to że wyśmiał jego włosy, więc postanowił uciec, ale nie zdążył Taemin  oblał Zelo farbą. Gdy wrócił  do domu szybko pobiegł do łazienki aby zmyć z siebie farbę. Niestety wszędzie zeszło tylko nie z włosów. Zelo wiedział że jak Izumi zobaczy go w takim stanie postanowi  użyć go jako wazonu do kwiatów, albo czegoś jeszcze gorszego. W tym samym czasie Ren zmywał  resztki farby z włosów gdy do toalety wbiegła Samara. Z oszołomieniem patrzyła na Minki'ego gdy zaczęła się dopytywać:
-Co się stało?
-A nic......- Przerwał widząc wzrok dziewczyny.
-Jak to nic co żeś znowu........znowu zmalował?-zapytała parskając śmiechem.
- No wiesz polałem chłopaków wodą.
-Wiedziałam że nie jesteś taki święty.-powiedziała z przekonaniem.
- Jestem i wiesz o tym  tylko zmylił cię ten psikus.
- No wiesz wcale nie musisz być świętym żeby być cichym i dyskretnym.
-Oj tam, oj tam.
- No lepiej nie wyszłeś na tym, wyszłeś tak samo jak Zelo.
- Co się stało Zelo?
-Izumi dzwoniła że przyszedł do domu cały kolorowy a farba z włosów mu nie zeszła.
-Haha sądzę że to sprawka Taemina.
- Ja też.
W tym samym momencie Zelo postanowił pójść do Bang'a aby coś zrobił z tym przeklętym Taemin'em.
-Cześ Bang.-powiedział patrząc na kolegę ze złośliwym uśmieszkiem.
- Czego chcesz dongseng.
-Ja chcę żebyś zrobił coś z tym przeklętym Taemin'em.
- Czego?!
- Gówna psiego hyung.
-Ej maknae nie odzywaj się tak bo zobaczysz.-powiedział zniesmaczonym głosem Bang.
- Tak na pewno.
- Nie pyskuj.
- Bo co ?
-Bo jajco.
- Ej  o co tu chodzi?
-Nie wiem przylazłeś i coś chciałeś.
- Aha już pamiętam miałeś pomóc zrobić mi porządek z Taeminem.
- A co on ci takiego zrobił?
-Nie widziałeś moich włosów?
- A to myślałem że zrobiłeś to sobie specjalnie.
-Specjalnie ?! CZYŚ TY NA GŁOWĘ UPADŁ?
-Ej nie wyrażaj się bo w pa pe dostaniesz.-upomniał drugiego Bang.
-Mianhe hyung to te nerwy.
- No to co mam mu zrobić?
-Nie wiem sklej go z krzesłem czy coś podobnego.
- Taka dziecinada, ja  się w to nie bawię.
- Ej Bang no weś.
- Co weś?
- Weś z tąd idź.
- Ej chyba nie chcesz mieć twarzy pod kolor farby?
- Nie a co.
- No  widzisz więc się ogarnij.
W tym samym czasie u Samary i tego no ..........Minkiego wybuchła kłótnia którą wywołała Samara:
- Ren czy ty przypadkiem nie zrobiłeś tego specjalnie chłopakom bo gadali o twoim związku z fanką?- zapytała stanowczo czarnowłosa.
-Nie i możesz przestać o tym gadać cały czas , dobijasz mnie tym rozumiesz?-powiedział to wybuchając agresją i uderzył Samarę w twarz.
-R....ro.......roz.....rozu...rozumiem.-powiedziała z ledwością przełykając ślinę i uciekła w kąt spłoszona. Ren nie wiedział co zrobić więc podszedł do niej i przytulił ją.Samara szybko odsunęła się od Minkiego. Nie chciała  mieć  z nim nic wspólnego bo dopiero teraz dowiedziała się jaki jest naprawdę Choi Mnki. Następne pięć dni Samara spędziła u Juniora podczas gdy  Ren siedział sam w opustoszałym domu. ...... Ciąg dalszy w następnym rozdziale .... MIANHE za tak krótki rozdział postaram się coś do niego jeszcze dopisać.


środa, 17 lipca 2013

Saeng il-Chukha Hamnida Lee Taemin

Życze ci wyszstkiego co najlepsze abyś zawsze był jak najlepszym maknae i dalej gościł uśmiech na twej twarzy. Żebyś śpiewał jak najlepiej i osiągał dalsze sukcesy . HAPPY BIRTHDAY TAEMIN OPPA.
Życzą : The SHAWOLS.

piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział 12

Po tym jak Zelo wymyślił  plan, Samara zaczęła go wcielać w życie . A mianowicie wzięła patelnie i zaszła Daehyuna od tyłu aby walnąć go w tył głowy . Ale co się okazało niesłusznym planem bo ten idiota się odwrócił i zamiast w tył dostał w przód głowy z patelni i opadł na ziemię. Bang jako najsilniejszy wziął go przez ramie i zaniósł do domu . W tym samym czasie u Alice i Jonghyuna wybuchła  wielka kłótnia :
- Jak ja mogę być z takim idiotą - rzekła brunetka
- A ja z tak naiwną osóbką- rzekł brunet z lekkim rozwścieczeniem .
- Lepiej spójrz w lustro bałwanie.
- Lepiej ty, o patrz tam jest .- rzekł to i uderzył brunetkę w twarz . A ta  w odwecie kopnęła go w krocze . Jjong wściekły uderzył ręką o blat bo wiedział że zranił Alice . Alice się rozpłakała i powiedziała  do niego :
- Jak śmiałeś mnie uderzyć, swoją dziewczynę ?
- Przepraszam cię, to było pod wpływem emocji .
- Emocje zachowaj dla siebie .- powiedziała wychodząc z domu .Jonghyun żałował swojej wypowiedzi przez  dalsze 2 tygodnie, a Alice mieszkała przez ten czas u Izumi . W tym czasie u Rena i Samary zdarzyło się dużo ciekawych rzeczy .Tego samego dnia  w którym odbyła się kłótnia u Alice i Jonghyuna , Samara i Ren wybrali się na spacer po parku .  Gdy tak krążyli i krążyli  spotkali tą dziewczynę , która całkiem niedawno  obściskiwała się z Minkim . Więc Samara podeszła do niej i naskoczyła na nią :
- Co ty tu robisz , co ?! - wykrzyknęła z oburzeniem.
- Ja , co ty tu robisz nie jesteś przypadkiem zazdrosna o swojego chłoptasia który wolał i woli inną ?-rzekła dziewczyna z pogardą.
- Nie  i jak znalazłaś  się wtedy w moim domu ?
- A wtedy  , Minki mnie zaprosił powiedział że ma wolną chate i że moge wpadać ?!
- MINKI?!- wywrzeszczała czarnowłosa na blondyna.
- Czy to prawda ?- zapytała.
- No........- przerwał blądyn.
- A więc tak zabawiasz się za moimi i twojego menagera plecami z fankami tak?!- zapytała mocno zdenerwowana czarnowłosa .
- No..... wiesz to nie  tak jak myślisz .- tłumaczył zestresowany blądyn .
- To jak ?!-zapytała  ciemnooka.
-Bo wiesz ona dowiedziała się że mieszkam z tobą  i przyszła bo podobno jest moją nawiększą fanką .
- Czy to prawda ?
-Tak i udałoby mi się to gdybyś nie wparowała do domu .
- Ah tak , myślałaś że  ujdzie ci to na sucho ?!
-Tak .
- Czy myślałaś że jestem aż tak pusty że mógłbym zakochać się  w fance?
- Tak  bo widać po tobie jaki jesteś pusty i nie rozumny .
- Aha czyli już mnie nie lubisz jako swojego biasa co ?
-Am...........no........aish..........nie.......no........no lubie i to bardzo .
- No więc jak, przeprosisz moją dziewczynę?
-No dobra przepraszam że próbowałam odebrać ci chłopka .
- Wybaczam ci  to .
- Dziękuje ci za to że mi wybaczyłaś.
- No dobra Samaro idziemy do kina ?
-Tak idziemy ,cześć .
- Pa.
Gdy doszli do kina spotkali tam  Jjonga załamanego .  W końcu Ren nie zniósł  widoku załamanego  Dino i  zapytał :
- Czego płaczesz?
- Bo Alice mnie zostawiła i  ja nie wytrzymałem  wybiegłem za nią ale jej nie złapałem więc przyszedłem tutaj .
-Aha ale czego mażesz się jak  baba?
- Ej ty psycho-blondzia  spójrz na siebie a nie i stąpasz po cienkim lodzie .
- Nie nazywaj mnie tak dinozaurze bo zobaczysz sprawie że do ciebie nie wróci .
- Ej psycho - blondzia nie dokuczaj  mu .- odezwał się znajomy głos .
- Tylko ja mogę dokuczać   mojemu dino .
Odwrócili się i ujrzeli Alice prawie pękającą ze śmiechu .Minki wściekł się i odpowiedział jej :
- No co ty gadasz ?
-No dużo .
- Więc jak masz tak dużo do powiedzenia to idź  do radia .
- Ha,ha mądry się odezwał .
W końcu poszli do kina ale po kilku minutach wyszli bo Jjong zaczął się śmiać .Gdy wrócili do domu znów wybuchła kłótnia między Samarą a Minkim :
-Coś  ty najlepszego narobił?!
-Ja ?-zapytał zdziwiony .
- Nie wiesz moja babcia ?!-wykrzyczała rozdrażniona Samara .
-No czego się czepiasz ?!
-Bo po całym domu walają się  twoje ciuchy .
-NO I?-zapytał retorycznie .
-Toi,toi psycho-blondzia toi toi.
- Ej nie nazywaj mnie tak ?!
-A jak mam do ciebie mówić ?
- Ren a nie ?!
-Psycho-blondzia, psycho-blondzia.
-Zamknij się!
- Nie, psycho-blondzia, psycho-blondzia .
-ZAMKNIJ SIĘ !!
-NIE, NIE  JESZCZE RAZ NIE !!
- Weś  ty  nie zachowuj się jak dziecko i nie wygrażaj mi się ?
- Noi ....
- Toi co mi zrobisz co jestem u siebie ?
- Dużo .....
- No już się boje , nie zachowuj się jak nadęty bufon .
- Bo co ?
- Bo to .
- Uważaj zaraz zadźwonie po Juniora .
- Oj tam , oj tam se dzwoń i tak nic mi nie zrobi.........- przerwała.
Nagle nastała niezręczna cisza, gdy usłyszeli pukanie do drzwi.To był Junior w dość dziwnym jak na jego charakter humorze. Samara przywitała go miło :
- Witaj ! Junior!
- Witaj.
-Co u ciebie?
-A nic, a  u ciebie?
- Też nic, a co się stało że masz taki humor?
- A wiesz mam dobrą wiadomość dla Rena.
-Jaką?
-Zobaczysz.
-Ren  chodź szybko Junior ma dla ciebie  dobrą wiadomość.
-Ja........ką?
-No wiesz.............-przerwał.
-GADAJ!!-wykrzyczał  zaciekawiony blądyn.
-No dostałeś się do reklamy płynu do mycia głowy.
- CZEGO!!
-Szamponu!
-Jeszcze raz , CO?!
-Głuchy jesteś?
- Nie idioto ,jeszcze raz powtórz to zdanie.
-Dostałeś się do reklamy szamponu.
-WTF?!
-Czego się obrażasz przecież nie wypali ci włosów.
-NA PEWNO?!
-Taaaak..............chyba?
-Co to znaczy chyba?
- Bo ten płyn stosowany był jak na razie na zwierzętach .
- ŻE CO PROSZE?!
-NA ZWIERZĘTACH  BYŁ STOSOWANY !
- ONI CHYBA POWARIOWALI, MYŚLĄ ŻE ODDAM IM MOJE WŁOSY !
-To po co się zgłaszałeś?
- Zgłaszałem się na modela .
-Czy na pewno?
-Tak oczywiście.
-Tak więc widzisz że cię wykiwali i będziesz reklamował szampon albo menager cię z  tego wyciągnie .
- Oj podam ich o zniesławienie gwiazdy K-pop'u.
- Chciałeś  powiedzieć byłej gwiazdy K-pop'u.
- A czemu byłej ?
- Bo od 2 miesięcy siedzisz w domu i nasza kariera stoi i nic się nie dzieje, nie wydaliśmy nowej płyty ani nawet piosenki .
- No i.
-Weź się w garść i marsz do studia wymyślać z nami piosenkę i partię rapu dla Arona .
-Dobra ,pójdę i pomogę wam pod jednym warunkiem.
- Jakim ?
- Macie mnie przestać przezywać.
- Okej, okej nie bądź taki wrażliwy co?!
-Dobra, dobra nie bądź taki cwany ja wiem co knujesz.
- Co?
-Chcesz mnie zwabić do studia żebym pracował  a sam pójdziesz do dormu.
- Nie oczywiście że nie ?!
- Tak i chcesz mnie do tego przekonać bo ja od 2 miesięcy nie byłem w studiu co ?
- Oj dobra wygrałeś ale choć bo nikt nie ma pomysłu na partię rapu dla Arona .
- A myślisz że ja będę miał , jestem dopiero co po kłótni z Samarą a ty mi takie bzdury  wygadujesz ?
- Oj tam, oj tam no dawaj nie daj się prosić.
- Nie .
- Nie to nie i koniec .
- Okej ale masz zostać w studiu bo inaczej  wypisuje się z Pledist i zaczynam solową karierę w  YG Enterteiment.
- Oj już nie bądź taki przecież będzie Baekho.
- Noi.
- wiem że  chcesz go zobaczyć.
- Czy ty coś sugerujesz ?
- Nie nic nie sugeruję , ja  to po prostu wiem.
- Ej  nie jestem zakochany w Baekho.
- Wiem ale na sam jego widok dostajesz gilgotek w brzuchu.
- Chyba ty idioto .
- No nie przegiołeś pałe już, idziesz ze mną .
Tak więc  Junior wziął Rena na barana i zaniósł  go do studia .W studiu przywitali  ich Baekho, Aron, Minhyun. Gdy Ren zobaczył Baekho wybiegł z pokoju nagrań jak oparzony. Wtem Baekho zapytał Juniora :
- Co mu się stało?
- Wiesz on dawno.........no dawno nie biegał i musi się wybiegać po studio pójdę go poszukać.
-Okej.
 Junior wybiegł za Renem ale go nie znalazł więc poszedł do  domu Samary z myślą że  tam będzie, i nie mylił się, Ren siedział na schodach z łzami w oczach. Zapytał  się go :
-Ren co jest?
- Nic idź stąd.
- Aha chodzi o Baekho?
- Nie i idź  sobie .- mówiąc to  łzy szybciej napływały  mu do  oczu.
- Okej,okej już idę ale mam jeszcze jedno pytanie.
- Czego?
- Czy ty na serio kochasz Samarę?
- No oczywiście że ją kocham idioto.
-A myślałem że kochasz Baekho?
-Nie, Baekho to tylko przyjaciel.
-Aha a wyglądałeś jak zakochany.
-Nie insynułuj mi czegoś co nie istnieje.
Czy Ren wróci do studia aby pomóc reszcie przy piosence?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale.

sobota, 8 czerwca 2013

Happy Birthday Junior Royal

Dzisiaj twoje 19 urodzinki życzę ci  dalszych sukcesów w zespole i wszystkiego co najlepsze i żebys zawsze był uśmiechnięty . Jeszcze raz Happy Birthday Junior Royal.

piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 11

 Gdy Samara weszła do domu zobaczyła Minkiego, całującego się z fanką . W tem Samara rzekła:
-  Co się tu dzieje ?
Minki odskoczył  jak oparzony i zaczął wrzeszczeć:
- To nie tak jak myślisz , przepraszam .
- To nie tak jak myślę , czyli nie całujesz się z fanką .
- Nie to tylko wypadek .
-Wypadek , wiesz że ci nie wolno spotykać się z fanami  w domu oraz całować się z nimi bo kontrakt ci tego zabrania.
- Co ?
- No tak przeczytaj sobie jak nie wiesz i do mnie się nie odzywaj .
- Ale Samaro czekaj .
- Mówiłam nie mów do mnie .- rzekła wychdząc i trzaskając za sobą drzwiami .Szła ulicami Seoula zastanawiając się jak ona dostała się do jej domu i skąd wiedziała że tam będzie Minki . Te pytania nurtowały ją przez około godzinę . Wróciła do domu gdzie nie zastała Minkiego, więc poszła spać . Następnego dnia rano czarnowłosa usłyszała hałas w kuchni , więc zeszła na dół to sprawdzić . W kuchni zobaczyła panoszącego się Daehyuna , który najprawdopodobniej szukał sernika .Rzekła do niego :
- Co ty tu robisz , jak tu weszłeś ?
- Normalnie było otwarte , gdzie macie serniki?
- Co ?
- GDZIE MACIE SERNIKI .
- Nie oto mi chodzi .
- To o co ?
- Jak to było otwarte .
- No .
- Kurde ten roztrzepany Minki nie potrafi zamykać drzwi a właśnie widziałeś go dzisiaj?
- No tak szedł do parku taki jakiś przybity .
- Aha dzięki a o której to było - spytała zniecierpliwiona czarnowłosa.
- No jakoś około godzine temu .
- Dzięki .-Powiedziała czarnowłosa wybiegając z domu . Daehyun nie przejmował się tym i nadal szukał  serników . Kilka minut póżniej  Samara zobaczyła blądyna siedzącego na ławce w parku i prawie płaczącego . Podbiegła do niego i rzekła :
- Co ty tu robisz ?
- Ja nic , o przecież miałaś się do mnie nie odzywać . 
- Wiem ale nie moge gdy ty zostawiasz otwarte drzwi a o 10 godzinie widze tam   w kuchni Daehyuna szukającego serników .
- Ups .....
- No żebyś wiedział że ups ididoto .
- Gniewasz się na mnie ?
- Tak i to bardzo .
- Dobra przyłóż mi to ci ulży ....- powiedział nieświadomy siły Samary. Zaczął się bronić gdy zobaczył że czarnowłosa zaczęła się śmiać .
- Czego się śmiejesz?
- Z ciebie jak się boisz.
- No co .
- No to .- rzekła wybuchając śmiechem .
-Hyym-prychnął  blądyn .
W tym samym czasie u Izumi i Taemina zaczęła się kłótnia , którą zaczął  Taemin:
- Czemu mnie zostawiłaś dla tego Żelo czy jak mu tam .
- To nie jest Żelo tylko Zelo i nie zostawiłam tylko mówiłam ci że idę do  niego .
- Nic takiego nie mówiłaś tylko odrazu wybiegłaś zostawiając mnie z tymi dwoma idiotami .
- Oj przepraszam .
- Nie przepraszaj  tylko powiedz mi czy chcesz być ze mną czy z nim .- rzekł rozwścieczony blądyn .
- Z nim a nie z takim bufonem jak ty .- rzekła Izumi .
- To idz sobie do niego .
- A żebyś wiedział że pójdę . 
Po kłótni Izumi udała  się do Zelo . Gdy dotarła na miejsce zapukała energicznie w  drzwi . Otworzył  jej zdziwiony Bang . Gdy zobaczył rudowłosą krzykną:
- Zelo , ktoś do ciebie ..
Po chwili na dole pojawił się Zelo . Gdy zobaczył Izumi bardzo się  ucieszył .Rudowłosa rzekła do niego:
- Co się tak szczerzysz , co ?
- Bo zajrzałaś  do mnie ......
- Wiem wszystko .- rzekła Izumi .
- Czyli co ?
- Dużo .
- Nie denerwuj mnie .
- Po kłóciłąm się z Taeminem i wyszłam.
- A co z Taeminem .
- Rozstaliśmy się bo ten bufon nie potrafił zrozumieć  że jesteś moim przyjacielem .
- Aha . 
Nagle za plecami Zelo ,Izumi zobaczyła wychodzącego z  domu Banga . I rzekła:
-Oppa co ty tu robisz ?
- Jak to co , nie widzisz wychodzę z domu a co nie mogę?
- Możesz .......
- No .
- Hyung nie przerywaj nam rozmowy .- rzekł Zelo.
- Kontynułując o co jeszcze raz się pokłóciliście ?
- O to że w szpitalu pobiegłam do ciebie i zostawiłam go z tymi  ididotami .
- Jakimi idiotami ?
- Zgadnij .
-Zgaduję Onew i Daehyun .
- A żebyś wiedział  że oni .
- A co oni mu takiego zrobili ?
- Zaczęli wydzierać się o serniki i kurczaki .
- Wiadomo  że się wydzierali .
- Czy można posądzić ich o coś innego ?
- O czywiście że nie .
- No właśnie  a Onew to już w ogóle.
- No właśnie a z nim jeszcze Daehyun. 
- No to jeszcze gorzej , ciekawe co teraz robią ci idioci ?
- Daehyun wyszedł z domu około godzinę temu .
- Pewnie szlaja się razem z Onew po mieście .
Nagle Izumi dostałą sms-a :
Od Samary : ,,Potrzebuję pomocy , Daehyun plądruje mi mieszkanie  . Przyjdź szybko PROSZE . 
                                                      Samara 
- Co się stało - zapytał Zelo z zaciekawieniem .
- A nic , już wiem gdzie jest Daehyun .
- Gdzie ?
- Zaraz ci powiem ale potrzebna będzie pomoc Banga .
-A czemu niby Banga ?
- Bo jest liderem i jest silniejszy .
- Aha a co się stało ?
- Daehyun plądruje mieszkanie Samary.
 - To idziemy . 
- Ale najpierw zawołaj Banga .
Zelo zawołał Banga i wrócili do domu Samary , aby zabrać stamtąd Daehyuna .Gdy dotarli na miejsce zobaczyli otwarte drzwi więc weszli  , aby zobaczyć co się dzieje . Zobaczyli Daehyuna wyglądającego jak wariat . Bang zaczął  się rechotać dlatego , bo Daehyun był wysmarowany sernikiem , który nie wiadomo skąd się wziął. Zelo zobaczył patelnię i wpadł na pomysł , aby Daehyuna nią walnąć . Samara rozwścieczona spojrzała na Zelo z podejrzeniem że ma jakiś plan .
Spytała się go  :
-Masz jakiś plan ?
-Tak mam .-odpowiedział 
-A jaki ?
- Walnijmy go tą patelnią . - wyjaśnił .
- Pogieło cię ?!
-Tak i to jak .
- No to się ogarnij .- oburzyła się Samara 
- Do kogo ty mówisz ?!
- Do ciebie .
-A nie powinnaś  mówić do Banga , ten  idiota śmieje się jak wariat . 
 Czy wymyślą plan aby powstrzymać Daehyuna ?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale .

środa, 29 maja 2013

Rozdział 10

Po śniadaniu Samara wybrała się na spacer rozmyślając przy tym co się dzieje z Minkim .
W pewnej chwili wpadła na nieznajomego i rzekła :
- O przepraszam to moja wina .
Nieznajomy odwrócił się i spojrzał na Samarę  ze zdziwieniem ,rzekł do niej :
- Samara czy to ty ?
- Tak to ja , ale kim ty jesteś ?
-Ja ? Nie pamiętasz mnie to ja Minho .
- Minho to ty ?
- Tak ja .
- Co ty tu robisz ?
- Ja co ty tu robisz ?
-Ja mieszkam tu z chłopakiem a ty?
-A ja przyjechałem do Victori .
-Aha do Victori a czemu cię tu tak długo nie było ?
- Bo byłem w Polsce na kontrakcie reklamowym .
- Aha i za mierzałeś wrócić .
- Tak i oto jestem .
- To super  Victoria się ucieszy .
- No mam nadzieję.
-A czemu ?
- Bo boję się że może mnie zostawić.
- Nie bój się nie zostaw cię bo cię kocha co nie?
- I właśnie boję się że już nie .
- Oj nie dramatyzuj tylko idź do niej .
Jak powiedziała tak zrobił poszedł do niej a Samara poszła w dalszą drogę .  Szła cały czas w jednym kierunku gdy zobaczyła Baekho , Juniora , Minhyuna i Arona którzy szli w jej kierunku . Ich miny były nie za ciekawe a w oczach mieli mord jakby chcieli ją zabić  , podeszli do niej i rzekli :
-Czy nie widziałaś tego lenia ,Rena ?
- Widziałam mieszka u mnie a co coś się stało?
- Tak od dwóch tygodni nie przychodzi do wytwórni , nie odbiera telefonów od menagera i ignoruje listy. 
- Powiedział że ma wolne .
- Oszukał cię nie ma i to właśnie już od jakiegoś czasu .
- Ah tak oszukał mnie , niech ten gagatek lepiej ucieka bo nie  ręczę za siebie .
I tak cała piątka rozzłoszczona poszła do domu Samary gdzie przebywał Minki . Weszli na przedpokój i Samara rzekła:
- Minki kochanie możesz pozwolić na chwilę .
- Tak zaraz .
Po 15 minutach zszedł na dół i zobaczył rozzłoszczonych kolegów i Samarę która rzekła:
- Czy możesz mi wytłumaczyć czemu nie chodzisz na próby już od dwóch tygodni ?
- No wiesz mam ciężką sytuację .
- A niby jaką  ?
- No wiesz że jesteśmy razem ?
- Tak i co z tym?
- No mam mały problem .
- Jaki ?
-Bo ci idioci się ze mnie naśmiewają że  ja pierwszy się zakochałem  i że Junior jest na mnie wściekły bo odbiłem mu dziewczynę .
-Czy to prawda ?- spojrzała chłopaków z mordem w oczach .
- Czy to prawda , pytam po raz ostatni .
-Tak , to prawda .- odpowiedział speszony Baekho . 
- No nie ja z wami nie wytrzymam , gwiazdy k-popu a zachowują się jak  w przedszkolu .
- Oj już nie bądź taka mądra bo to wszystko przez ciebie .- rzekł z wyrzutem lider .
- Przeze mnie to chyba przez to że nie możecie się na patrzeć na to że wasz maknae ma dziewczynę co ?
- Przeklęta , rozgryzła nas .- rzekł pod nosem Minhyun . 
- Co , co czy ja się nie przesłyszałam czy nazwałeś mnie przeklętą Minhyun?
- Tak nazwałem . 
 I tak sprzeczali się jeszcze przez  dobre pół godziny aż w końcu poszli do domów  , a Samara ich odprowadziła . Była jakaś 18:30 czasu koreańskiego gdy Samara stała pod dormem Nu'est i rozmawiała z Aronem . 
- Nie wierzę że przez taką błahostkę on nie chodził na próby .
- Wiem , on zgłupiał do reszty - rzekł Aron z lekko ironicznym głosem .
- Patrzcie mądry się znalazł .
- Nie pyskuj starszemu .- powiedział groźnym głosem .
-Oj już nie bądź taki sztywny - rzekła rozrechotana Samara .
- No dobrze ale nie przeginaj tak jak Ren okej.
- Okej ,hyung okej.
- I to ma się rozumieć.- rzekł z radośnie Aron .
- To co zrobimy z tym leniem co ?
- Ja nie wiem , lidera się zapytaj .
- Tak , hyung najlepiej zwalić wszystko na lidera nie?
- Tak .
- No wiesz co , jak oni zaczną ze sobą gadać to będzie cud jeżeli któryś nie trafi do szpitala .
- Wiem , wiem lider jest porywczy .
- Nie tylko porywczy , bardzo porywczy powiedziałabym .
- Oj nie przesadzaj podoba ci się i dlatego tak mówisz bo nie chcesz zostawić  naszego maknae w spokoju bo nie chcesz mu złamać serduszka......uuuuu.- rzekł to łapiąc Samare za policzki . 
-Przestań!- krzyknęła Samara i odepchnęła Arona . 
- Już dobrze nie musisz tego ukrywać .
- Ja nic nie ukrywam .- rzekła .
Nagle zobaczyła za plecami Arona , Juniora,który podsłuchiwał rozmowę .I rzekła :
- Junior , co ty tu robisz?
- Ja nic po prostu szedłem koło was i zobaczyłem że rozmawiacie więc podszedłem .
-Długo już tak stoisz?
- No od początku waszej rozmowy.- rzekł niechętnie Junior .
- Aha czyli słyszałeś wszystko ?
- Wszyściutko .- rzekł z dumą Junior .
- Niech ja cie dorwę to zobaczysz .- rzekła Samara z mordem w oczach .
- Oj już dobrze , policz do dziesięciu .
- Jak ja ci policzę do dziesięciu to cie będą musieli z ziemi zbierać .
-Oj .
- No żebyś wiedział że oj .
- Ups ....
- Aron ratuj mnie od tej czarownicy . 
- Ja ci dam czarownice .
- Zostaw go .- rzekł Aron w obronie Juniora .
-Hyung nie wtrącaj się w nie swoje sprawy ja muszę to załatwić z tym gagatkiem .
- ZOSTAW GO W SPOKOJU !- krzyknął Aron .
- Dobrze .- powiedziała lekko spokojna Samara .
 - No , a ty Junior idź do domu później pogadamy .
- Dobrze . 
Gdy Junior poszedł do domu Samara pożegnała się z Aronem i też ruszyła  w stronę domu . Szła przez dobre pół godziny . Gdy dotarła na miejsce zobaczyła coś co zwaliło ją z nóg . Jak myślicie co mogła zobaczyć Samara ? Odpowiedzi i przypuszczenia proszę pisać w komentarzach . Pozdrawiam Agnieszka . 

sobota, 25 maja 2013

Rozdział 9


Po tym jak Alice spotkała Victorię , w domu Samary zdażyło się coś czego Samara się nie spodziewała . Siedzieli  właśnie na kanapie razem z  Minkim . Wtem Minki rzekł:
- Mam pytanie.
- Tak słucham cię .
- Mogę u ciebie zamieszkać ?
-Yyyyyyyy...........no oczywiście  a czemu pytasz?
- Bo chcę z tobą zamieszkać bo już dłużej nie wytrzymam pod jednym dachem z Juniorem .
- Aha proszę. 
 Samara poszła do kuchni a za nią  Minki . Stali tam przez około 10 minut gdy nagle Samarze zrobiło się słabo i zemdlała uderzając głową o róg stołu . Leżała  tam  przez około 10 minut .W końcu  się obudziła , wtem minki zapytał ją:
- Samaro nic ci nie jest ?
- Kto jaka Samara , kim ty jesteś .-powiedziała i wybiegła  z domu jak oparzona . Krążyła przez 1 godzinę po parku nie wiedząc kim jest i gdzie jest . Nagle usłyszała wołanie  więc się odwróciła .Zobaczył tam Juniora który podszedł do niej i rzekł:
- Wybaczysz mi Samaro ?
- Kim ty jesteś - rzekła zdezorientowana Smara .
wiedział już że Samara straciła pamięć .Więc rzekł do niej z podstępem w oczach:
-   Jestem twoim chłopakiem , a ty nazywasz się Samara  i bardzo się kochamy .
- Taaaak  czy to prawda  a kim był ten chłopak w domu po tym jak się ocknęłam ?
- A to Minki twój wróg .
- Tak aha dziękuję a jak ty się nazywasz ?
-Ja jestem Junior twój chłopak .
 - Aha -rzekła z przekonaniem Samara i przytuliła Juniora . Po tym poszła w dalszą drogę a Junior mówił pod nosem :
- I  co widzisz Minki ona jest moja  ! 
Samara poszła z powrotem do domu i zaczęła krzyczeć bo zobaczyła tam Izumi ,Minkiego ,Alice, Victorię . Nagle odezwała się w stronę przyjaciół:
-Co wy tu robicie i kim wy jesteście ?
- My jesteśmy twoimi przyjaciółkami a to twój chłopak   .
-Chłopak ?? to mój wróg moim chłopakiem jest Junior .
- Co ja się chyba przesłyszałem , Junior?
- Tak Junior .
- Co ci się stało . - zapytała Izumi .
-Ja wiem -odrzekł Minki .
- To mów .
- No wiecie bo Samara zemdlała i uderzyła głową o  róg stołu . 
-Aha pewnie ma zanik  pamięci .
- No tak ?!
Patrzyli na siebie ze zdziwieniem  próbując wymyślić coś aby przywrócić Samarze pamięć . Nagle Alice wpadła na genialny ale bolesny pomysł ,aby uderzyć ponownie Samarę w głowę i wtedy wróci jej pamięć .Zrobili to i po 10 minutach już wszystko pamiętała ale nie wiedziała czemu Junior ją wczoraj przepraszał bo zapomniała tylko to co zrobił jej Junior. Następnego dnia Samara szła powoli przez park i zobaczyła Juniora który szybko do niej podbiegł i przytulił ją . Ta szybko odepchnęła go i zapytała:
-Co ty do jasnej CHOLERY robisz?
Junior spojrzał na nią ze zdziwieniem i zobaczył  w jej oczach coś dziwnego , tak jakby ona wróciła ,i zapytał :
- Pamiętasz mnie to ja Junior twój chłopak .
-Nie ty jesteś Junior kolega mojego chłopaka z zespołu .
- No nie wierze wróciła ci pamięć .
-Tak wróciła i co ?
-  Miałaś nic nie pamiętać.
-Co to , przez ciebie zemdlałam .
-Tak i co?
- I nic to ty chciałeś żebym byłą twoja , już sobie przypominam.
- Ooł to nie miało być tak , ty miałaś nic nie pamiętać .
- Aha to był twój plan .
- Tak i miał się sprawdzić .
 Po tej kłótni Samara poszła do domu i zobaczyła tam  Zelo oraz  Minkiego rozmawiających o czymś więc zapytała:
- Co wy tu robicie ?
-My  niccc- zmówili się . Szamarze zdawało się to być dziwne że Minki i Zelo gadają za jej plecami więc spojrzała w kalendarz i nie mogła uwierzyć własnym oczom .Za tydzień miały być jej urodziny a oni  knuli za jej plecami jakąś niespodziankę . Ale że Zelo i Minki a nie Izumi ,Alice ,Victoria i Mnki. To zdawało się być dziwne więc spojrzała jeszcze raz w kalendarz i okazało się że dokładnie za dwa dni mija 17 lat od kiedy się poznali i zaprzyjaźnili . Dlatego knuli razem  za jej plecami . Samara była oburzona że nie chcieli jej nic powiedzieć ale tak już bywa . Mogła tylko siedzieć i czekać . Dwa dni póżniej w rocznice poznania Minki  przez cały dzień nie odzywał się do Samary , więc ta postanowiła   spokojnie  czekać  do wieczora  ale  to wszystko było bez sensu bo szyki  popsuł jej  Zelo który przyszedł do niej aby powiedzieć jej coś ważnego , rzekł :
- Samaro mam  dla ciebie straszną wiadomość !
- Jaką ?-spytała zaniepokojona Samara .
- Wszystkiego najlepszego !-wykrzyczał Zelo a za nim pojawili się przyjaciele oraz Minki . 
- Ojej !-krzyknęła wystraszona Samara .
Zabawa byłą wyśmienita ale nadeszła godzina aby już skończyć to szaleństwo . Wszyscy poszli a Minki i Samara siedzieli na kanapie . Nagle Minki rzekł:
- Samaro ?
- Tak .
- Kocham Cię i zawsze będę przy tobie -  i pocałował ją .
Ta odwzajemniła pocałunek i mocno go przytuliła . W pewnej chwili rzekła :
- Też cie kocham .
Jesteś moim skarbem .-powiedział Minki patrząc w jej błekitne oczy . Byli w sobie szaleńczo zakochani ,a po tym co zrobił im Junior mogli nareszcie być razem na zawsze.Następnego dnia Samara trochę przysnęła i obudziła się trochę późno . Już  myślała że Minkiego nie ma w  domu  więc wstała i zaczęła iść w stronę kuchni .Zobaczyła na podłodze płatki róż . Gdy weszła do kuchni czekał tam na nią Minki ze śniadaniem i rzekł :
-Czy mój skarb już wstał ?
- Tak wstał .- odrzekła Samara .
Czy ta sielanka będzie trwać wiecznie ?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale.