Po spotkaniu Samary i jej brata doszło do czegoś co zaważyło na dalszym życiu Samary. Po krótkim dialogu między dwojgiem rodzeństwa, Samara zaczęła się dławić powietrzem. Gdy Derek to zauważył zaczął robić jej masarz serca aby jakoś ją ustabilizować. Gdy przybiegł lekarz jej stan był już w normie.
-Drogi chłopcze uratowałeś jej życie, powiedz mi jak się nazywasz?-lekarz skierował pytanie do Derek'a.
-Jestem Derek Blue a Samara to moja zaginiona siostra.
Lekarz spojrzał na Derek'a pytającym spojrzeniem gdy nagle Ren się ocknął i zaczął się go wypytywać kim jest ciemnowłosy chłopak stojący obok łóżka jego dziewczyny.
-Kim on jest i co robi obok łóżka Samary?
-Ja jestem Derek brat Samary i współwięzień twojego kumpla Juniora.
-Że co?
-Gówno , ty jesteś tak samo głuchy jak tamten gołąb.
-S-samara ma brata?
-Tak dopiero dzisiaj ją odnalazłem bo dokładnie 15 lat temu zaginęła.
-Co Samara była uznana za zaginioną przecież ona mieszkała tu w Korei.
-Co była tu przez cały czas?
-Tak od początku mojej kariery.
-Czyli jakieś 2 lata?
-Tak.
-To gdzie ją trzymali przez te całe 13-naście lat?
-Tego nie wiem.
-Czyli ktoś musiał ja trzymać niedaleko Seulu albo nawet i na przedmieściach Seulu bo tak szybko by sama nie uciekła.
Derek wraz z Renem przeglądali plan miasta i natrafili na ciekawą część miasta w której może mieszkać porywacz Samary.
-O a tu co to za pole?
- To pusta hala sportowa.
-A więc tylko tu albo w tamtej ruinie elektrowni mógł ją ukrywać.
-Tak.
-Jadę tam.
-Poczekaj zadzwonię po znajomych pojadą z tobą.
-Okej.
Ren wziął komórkę i zadzwonił po B.A.P , Alice, resztę NU'EST , Izumi i SHINee. Wszyscy przyjechali i wraz z Derekiem udali się do oznaczonych na mapie miejsc. Alice i Izumi przez całą podróż przyglądały się Derekowi. Wiedziały że jest do kogoś podobny ale nie mogły skojarzyć do kogo. Gdy dojeżdżali już na miejsce Izumi oświeciło. Przypomniała sobie że on jest tym chłopakiem przez którego jej koleżanka popełniła samobójstwo. Więc postanowiła się go zapytać:
-Hej Derek, prawda? Jestem Izumi i mam pytanie?
-Tak Derek miło mi i wal śmiało!
-Czy znasz przypadkiem jakąś Jessicę?
-Yyyyy....Tak znam i znałem a co?
- A nic nic.
Izumi upewniła się w swoich podejrzeniach. Gdy dotarli na miejsce Bang bezszelestnie zaparkował auto i wysiadł z samochodu.Reszta również wysiadła i dała się na tyły do bagażnika gdzie była przygotowana broń. Wzięli broń i w zwartym szyku ruszyli przeszukiwać halę. Podzielili się na trzy grupy:B.A.P którego przewodnikiem był Bang, Alice i reszta Nu'est wraz z Derekiem oraz SHINee i Izumi. Ruszyli na przeszukiwanie opuszczonej hali. Derek wraz z resztą udali się na główną halę gdy spostrzegli że ktoś kręci się po holu. Przygotowani do ataku czekali jak uw ktosiek ujawni się. Po chwili ich oczom ukazała się wysoka postać podobna do Jonghyuna. Alice w strachu przed tym że ją zaatakuje uderzyła uw ktosia kijem bejsbolowym po czym osoba po wymierzonym ciosie Alice padła na ziemię.Gdy uw ktoś został ogłuszony przez Alice Derek i reszta spostrzegli że uw osobą jest właśnie Jonghyun.YoungJae i Bang wybuchli gromkim śmiechem na co Alice zareagowała gwałtownie strasząc kijem śmiejących się kompanów. Nagle ponownie zapadła nienaganna cisza którą znów przerwały czyjeś kroki. Tym razem Alice strzeliła w dziesiątkę i uderzyła podejrzanego w Głowę. Derek zaczął bić brawo odważnej Alicji. Podejrzany wyglądał dla Dereka znajomo i to nawet bardzo ale nie mógł go rozpoznać ponieważ miał maskę na głowie.Poprosił więc YoungJae o zdjęcie maski a Alice o wzięcie Jonghyuna bardziej na bok. Alice posłusznie wypełniła prośbę Dereka podczas gdy YoungJae zdejmował maskę skrępowanego podejrzanego. To co Derek zobaczył było dla niego szokiem a zarazem wybuchem nie kontrolowanych emocji pod wpływem których zaczął płakać. Zdziwiona grupa zaczęła przyglądać się reakcji Dereka który pod nosem przeklinał. W pewnej chwili Alice wyjęła dowód osobisty uw ktosia i to co zobaczyło sparaliżowało ją.... W dowodzie było napisane nazwisko Ruby, które było takie same jak nazwisko świętej pamięci Jessici. To był cios dla całej trójki ponieważ okazało się że ojciec Jessici porwał Samarę ponieważ myślał że to przez nią umarła jego córka. Bang wziął go przez ramię i razem z resztą pojechali na policję zgłosić bezprawne porwanie......
Dalsze przygody Bohaterów w następnym rozdziale...
P.S Jakie wrażenia po kolejnym rozdziale? Pisać w komentarzach pozdrawiam Wasza Bloggerka.:)
Rozdziqł poważny, a ja przez to walenie kijem śmieję się jak opętana. HAHAHA!! FUCK YEAH!! Walę kijem, komu pieprznąć?? XD
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Świetny :D
OdpowiedzUsuńHahaha, walenie kijem ! BOSKIE ! poważny rozdział, a tu nagle takie coś. Mi się podobało nie wiem jak innym, ale sądząc po komentarzach tak samo jak mi. Trzymaj tak dalej. Czekam na następny rozdział !
OdpowiedzUsuńJezu, Ala z kije baseballowym, wiać! XD Samara i Derek to rodzeństwo O___O
OdpowiedzUsuńJjong, mówiłam, że masz się nie oddalać, aish, ci SHINee XD
Rozdział świetny, czekam na next ^_^
HWAITING! ^3^
Czego ode mnie chcesz?? Ja jestem grzeczna!! *machu kijem baseballowym* widzisz?? *BUM BUM JEB BUM chowam kij za plecami* To nie ja!! *gwizd gwizd* :D
Usuń