Po tym jak Zelo wymyślił plan, Samara zaczęła go wcielać w życie . A mianowicie wzięła patelnie i zaszła Daehyuna od tyłu aby walnąć go w tył głowy . Ale co się okazało niesłusznym planem bo ten idiota się odwrócił i zamiast w tył dostał w przód głowy z patelni i opadł na ziemię. Bang jako najsilniejszy wziął go przez ramie i zaniósł do domu . W tym samym czasie u Alice i Jonghyuna wybuchła wielka kłótnia :
- Jak ja mogę być z takim idiotą - rzekła brunetka
- A ja z tak naiwną osóbką- rzekł brunet z lekkim rozwścieczeniem .
- Lepiej spójrz w lustro bałwanie.
- Lepiej ty, o patrz tam jest .- rzekł to i uderzył brunetkę w twarz . A ta w odwecie kopnęła go w krocze . Jjong wściekły uderzył ręką o blat bo wiedział że zranił Alice . Alice się rozpłakała i powiedziała do niego :
- Jak śmiałeś mnie uderzyć, swoją dziewczynę ?
- Przepraszam cię, to było pod wpływem emocji .
- Emocje zachowaj dla siebie .- powiedziała wychodząc z domu .Jonghyun żałował swojej wypowiedzi przez dalsze 2 tygodnie, a Alice mieszkała przez ten czas u Izumi . W tym czasie u Rena i Samary zdarzyło się dużo ciekawych rzeczy .Tego samego dnia w którym odbyła się kłótnia u Alice i Jonghyuna , Samara i Ren wybrali się na spacer po parku . Gdy tak krążyli i krążyli spotkali tą dziewczynę , która całkiem niedawno obściskiwała się z Minkim . Więc Samara podeszła do niej i naskoczyła na nią :
- Co ty tu robisz , co ?! - wykrzyknęła z oburzeniem.
- Ja , co ty tu robisz nie jesteś przypadkiem zazdrosna o swojego chłoptasia który wolał i woli inną ?-rzekła dziewczyna z pogardą.
- Nie i jak znalazłaś się wtedy w moim domu ?
- A wtedy , Minki mnie zaprosił powiedział że ma wolną chate i że moge wpadać ?!
- MINKI?!- wywrzeszczała czarnowłosa na blondyna.
- Czy to prawda ?- zapytała.
- No........- przerwał blądyn.
- A więc tak zabawiasz się za moimi i twojego menagera plecami z fankami tak?!- zapytała mocno zdenerwowana czarnowłosa .
- No..... wiesz to nie tak jak myślisz .- tłumaczył zestresowany blądyn .
- To jak ?!-zapytała ciemnooka.
-Bo wiesz ona dowiedziała się że mieszkam z tobą i przyszła bo podobno jest moją nawiększą fanką .
- Czy to prawda ?
-Tak i udałoby mi się to gdybyś nie wparowała do domu .
- Ah tak , myślałaś że ujdzie ci to na sucho ?!
-Tak .
- Czy myślałaś że jestem aż tak pusty że mógłbym zakochać się w fance?
- Tak bo widać po tobie jaki jesteś pusty i nie rozumny .
- Aha czyli już mnie nie lubisz jako swojego biasa co ?
-Am...........no........aish..........nie.......no........no lubie i to bardzo .
- No więc jak, przeprosisz moją dziewczynę?
-No dobra przepraszam że próbowałam odebrać ci chłopka .
- Wybaczam ci to .
- Dziękuje ci za to że mi wybaczyłaś.
- No dobra Samaro idziemy do kina ?
-Tak idziemy ,cześć .
- Pa.
Gdy doszli do kina spotkali tam Jjonga załamanego . W końcu Ren nie zniósł widoku załamanego Dino i zapytał :
- Czego płaczesz?
- Bo Alice mnie zostawiła i ja nie wytrzymałem wybiegłem za nią ale jej nie złapałem więc przyszedłem tutaj .
-Aha ale czego mażesz się jak baba?
- Ej ty psycho-blondzia spójrz na siebie a nie i stąpasz po cienkim lodzie .
- Nie nazywaj mnie tak dinozaurze bo zobaczysz sprawie że do ciebie nie wróci .
- Ej psycho - blondzia nie dokuczaj mu .- odezwał się znajomy głos .
- Tylko ja mogę dokuczać mojemu dino .
Odwrócili się i ujrzeli Alice prawie pękającą ze śmiechu .Minki wściekł się i odpowiedział jej :
- No co ty gadasz ?
-No dużo .
- Więc jak masz tak dużo do powiedzenia to idź do radia .
- Ha,ha mądry się odezwał .
W końcu poszli do kina ale po kilku minutach wyszli bo Jjong zaczął się śmiać .Gdy wrócili do domu znów wybuchła kłótnia między Samarą a Minkim :
-Coś ty najlepszego narobił?!
-Ja ?-zapytał zdziwiony .
- Nie wiesz moja babcia ?!-wykrzyczała rozdrażniona Samara .
-No czego się czepiasz ?!
-Bo po całym domu walają się twoje ciuchy .
-NO I?-zapytał retorycznie .
-Toi,toi psycho-blondzia toi toi.
- Ej nie nazywaj mnie tak ?!
-A jak mam do ciebie mówić ?
- Ren a nie ?!
-Psycho-blondzia, psycho-blondzia.
-Zamknij się!
- Nie, psycho-blondzia, psycho-blondzia .
-ZAMKNIJ SIĘ !!
-NIE, NIE JESZCZE RAZ NIE !!
- Weś ty nie zachowuj się jak dziecko i nie wygrażaj mi się ?
- Noi ....
- Toi co mi zrobisz co jestem u siebie ?
- Dużo .....
- No już się boje , nie zachowuj się jak nadęty bufon .
- Bo co ?
- Bo to .
- Uważaj zaraz zadźwonie po Juniora .
- Oj tam , oj tam se dzwoń i tak nic mi nie zrobi.........- przerwała.
Nagle nastała niezręczna cisza, gdy usłyszeli pukanie do drzwi.To był Junior w dość dziwnym jak na jego charakter humorze. Samara przywitała go miło :
- Witaj ! Junior!
- Witaj.
-Co u ciebie?
-A nic, a u ciebie?
- Też nic, a co się stało że masz taki humor?
- A wiesz mam dobrą wiadomość dla Rena.
-Jaką?
-Zobaczysz.
-Ren chodź szybko Junior ma dla ciebie dobrą wiadomość.
-Ja........ką?
-No wiesz.............-przerwał.
-GADAJ!!-wykrzyczał zaciekawiony blądyn.
-No dostałeś się do reklamy płynu do mycia głowy.
- CZEGO!!
-Szamponu!
-Jeszcze raz , CO?!
-Głuchy jesteś?
- Nie idioto ,jeszcze raz powtórz to zdanie.
-Dostałeś się do reklamy szamponu.
-WTF?!
-Czego się obrażasz przecież nie wypali ci włosów.
-NA PEWNO?!
-Taaaak..............chyba?
-Co to znaczy chyba?
- Bo ten płyn stosowany był jak na razie na zwierzętach .
- ŻE CO PROSZE?!
-NA ZWIERZĘTACH BYŁ STOSOWANY !
- ONI CHYBA POWARIOWALI, MYŚLĄ ŻE ODDAM IM MOJE WŁOSY !
-To po co się zgłaszałeś?
- Zgłaszałem się na modela .
-Czy na pewno?
-Tak oczywiście.
-Tak więc widzisz że cię wykiwali i będziesz reklamował szampon albo menager cię z tego wyciągnie .
- Oj podam ich o zniesławienie gwiazdy K-pop'u.
- Chciałeś powiedzieć byłej gwiazdy K-pop'u.
- A czemu byłej ?
- Bo od 2 miesięcy siedzisz w domu i nasza kariera stoi i nic się nie dzieje, nie wydaliśmy nowej płyty ani nawet piosenki .
- No i.
-Weź się w garść i marsz do studia wymyślać z nami piosenkę i partię rapu dla Arona .
-Dobra ,pójdę i pomogę wam pod jednym warunkiem.
- Jakim ?
- Macie mnie przestać przezywać.
- Okej, okej nie bądź taki wrażliwy co?!
-Dobra, dobra nie bądź taki cwany ja wiem co knujesz.
- Co?
-Chcesz mnie zwabić do studia żebym pracował a sam pójdziesz do dormu.
- Nie oczywiście że nie ?!
- Tak i chcesz mnie do tego przekonać bo ja od 2 miesięcy nie byłem w studiu co ?
- Oj dobra wygrałeś ale choć bo nikt nie ma pomysłu na partię rapu dla Arona .
- A myślisz że ja będę miał , jestem dopiero co po kłótni z Samarą a ty mi takie bzdury wygadujesz ?
- Oj tam, oj tam no dawaj nie daj się prosić.
- Nie .
- Nie to nie i koniec .
- Okej ale masz zostać w studiu bo inaczej wypisuje się z Pledist i zaczynam solową karierę w YG Enterteiment.
- Oj już nie bądź taki przecież będzie Baekho.
- Noi.
- wiem że chcesz go zobaczyć.
- Czy ty coś sugerujesz ?
- Nie nic nie sugeruję , ja to po prostu wiem.
- Ej nie jestem zakochany w Baekho.
- Wiem ale na sam jego widok dostajesz gilgotek w brzuchu.
- Chyba ty idioto .
- No nie przegiołeś pałe już, idziesz ze mną .
Tak więc Junior wziął Rena na barana i zaniósł go do studia .W studiu przywitali ich Baekho, Aron, Minhyun. Gdy Ren zobaczył Baekho wybiegł z pokoju nagrań jak oparzony. Wtem Baekho zapytał Juniora :
- Co mu się stało?
- Wiesz on dawno.........no dawno nie biegał i musi się wybiegać po studio pójdę go poszukać.
-Okej.
Junior wybiegł za Renem ale go nie znalazł więc poszedł do domu Samary z myślą że tam będzie, i nie mylił się, Ren siedział na schodach z łzami w oczach. Zapytał się go :
-Ren co jest?
- Nic idź stąd.
- Aha chodzi o Baekho?
- Nie i idź sobie .- mówiąc to łzy szybciej napływały mu do oczu.
- Okej,okej już idę ale mam jeszcze jedno pytanie.
- Czego?
- Czy ty na serio kochasz Samarę?
- No oczywiście że ją kocham idioto.
-A myślałem że kochasz Baekho?
-Nie, Baekho to tylko przyjaciel.
-Aha a wyglądałeś jak zakochany.
-Nie insynułuj mi czegoś co nie istnieje.
Czy Ren wróci do studia aby pomóc reszcie przy piosence?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale.
piątek, 28 czerwca 2013
sobota, 8 czerwca 2013
Happy Birthday Junior Royal
Dzisiaj twoje 19 urodzinki życzę ci dalszych sukcesów w zespole i wszystkiego co najlepsze i żebys zawsze był uśmiechnięty . Jeszcze raz Happy Birthday Junior Royal.
piątek, 7 czerwca 2013
Rozdział 11
Gdy Samara weszła do domu zobaczyła Minkiego, całującego się z fanką . W tem Samara rzekła:
- Co się tu dzieje ?
Minki odskoczył jak oparzony i zaczął wrzeszczeć:
- To nie tak jak myślisz , przepraszam .
- To nie tak jak myślę , czyli nie całujesz się z fanką .
- Nie to tylko wypadek .
-Wypadek , wiesz że ci nie wolno spotykać się z fanami w domu oraz całować się z nimi bo kontrakt ci tego zabrania.
- Co ?
- No tak przeczytaj sobie jak nie wiesz i do mnie się nie odzywaj .
- Ale Samaro czekaj .
- Mówiłam nie mów do mnie .- rzekła wychdząc i trzaskając za sobą drzwiami .Szła ulicami Seoula zastanawiając się jak ona dostała się do jej domu i skąd wiedziała że tam będzie Minki . Te pytania nurtowały ją przez około godzinę . Wróciła do domu gdzie nie zastała Minkiego, więc poszła spać . Następnego dnia rano czarnowłosa usłyszała hałas w kuchni , więc zeszła na dół to sprawdzić . W kuchni zobaczyła panoszącego się Daehyuna , który najprawdopodobniej szukał sernika .Rzekła do niego :
- Co ty tu robisz , jak tu weszłeś ?
- Normalnie było otwarte , gdzie macie serniki?
- Co ?
- GDZIE MACIE SERNIKI .
- Nie oto mi chodzi .
- To o co ?
- Jak to było otwarte .
- No .
- Kurde ten roztrzepany Minki nie potrafi zamykać drzwi a właśnie widziałeś go dzisiaj?
- No tak szedł do parku taki jakiś przybity .
- Aha dzięki a o której to było - spytała zniecierpliwiona czarnowłosa.
- No jakoś około godzine temu .
- Dzięki .-Powiedziała czarnowłosa wybiegając z domu . Daehyun nie przejmował się tym i nadal szukał serników . Kilka minut póżniej Samara zobaczyła blądyna siedzącego na ławce w parku i prawie płaczącego . Podbiegła do niego i rzekła :
- Co ty tu robisz ?
- Ja nic , o przecież miałaś się do mnie nie odzywać .
- Wiem ale nie moge gdy ty zostawiasz otwarte drzwi a o 10 godzinie widze tam w kuchni Daehyuna szukającego serników .
- Ups .....
- No żebyś wiedział że ups ididoto .
- Gniewasz się na mnie ?
- Tak i to bardzo .
- Dobra przyłóż mi to ci ulży ....- powiedział nieświadomy siły Samary. Zaczął się bronić gdy zobaczył że czarnowłosa zaczęła się śmiać .
- Czego się śmiejesz?
- Z ciebie jak się boisz.
- No co .
- No to .- rzekła wybuchając śmiechem .
-Hyym-prychnął blądyn .
W tym samym czasie u Izumi i Taemina zaczęła się kłótnia , którą zaczął Taemin:
- Czemu mnie zostawiłaś dla tego Żelo czy jak mu tam .
- To nie jest Żelo tylko Zelo i nie zostawiłam tylko mówiłam ci że idę do niego .
- Nic takiego nie mówiłaś tylko odrazu wybiegłaś zostawiając mnie z tymi dwoma idiotami .
- Oj przepraszam .
- Nie przepraszaj tylko powiedz mi czy chcesz być ze mną czy z nim .- rzekł rozwścieczony blądyn .
- Z nim a nie z takim bufonem jak ty .- rzekła Izumi .
- To idz sobie do niego .
- A żebyś wiedział że pójdę .
Po kłótni Izumi udała się do Zelo . Gdy dotarła na miejsce zapukała energicznie w drzwi . Otworzył jej zdziwiony Bang . Gdy zobaczył rudowłosą krzykną:
- Zelo , ktoś do ciebie ..
Po chwili na dole pojawił się Zelo . Gdy zobaczył Izumi bardzo się ucieszył .Rudowłosa rzekła do niego:
- Co się tak szczerzysz , co ?
- Bo zajrzałaś do mnie ......
- Wiem wszystko .- rzekła Izumi .
- Czyli co ?
- Dużo .
- Nie denerwuj mnie .
- Po kłóciłąm się z Taeminem i wyszłam.
- A co z Taeminem .
- Rozstaliśmy się bo ten bufon nie potrafił zrozumieć że jesteś moim przyjacielem .
- Aha .
Nagle za plecami Zelo ,Izumi zobaczyła wychodzącego z domu Banga . I rzekła:
-Oppa co ty tu robisz ?
- Jak to co , nie widzisz wychodzę z domu a co nie mogę?
- Możesz .......
- No .
- Hyung nie przerywaj nam rozmowy .- rzekł Zelo.
- Kontynułując o co jeszcze raz się pokłóciliście ?
- O to że w szpitalu pobiegłam do ciebie i zostawiłam go z tymi ididotami .
- Jakimi idiotami ?
- Zgadnij .
-Zgaduję Onew i Daehyun .
- A żebyś wiedział że oni .
- A co oni mu takiego zrobili ?
- Zaczęli wydzierać się o serniki i kurczaki .
- Wiadomo że się wydzierali .
- Czy można posądzić ich o coś innego ?
- O czywiście że nie .
- No właśnie a Onew to już w ogóle.
- No właśnie a z nim jeszcze Daehyun.
- No to jeszcze gorzej , ciekawe co teraz robią ci idioci ?
- Daehyun wyszedł z domu około godzinę temu .
- Pewnie szlaja się razem z Onew po mieście .
Nagle Izumi dostałą sms-a :
Od Samary : ,,Potrzebuję pomocy , Daehyun plądruje mi mieszkanie . Przyjdź szybko PROSZE .
Samara
- Co się stało - zapytał Zelo z zaciekawieniem .
- A nic , już wiem gdzie jest Daehyun .
- Gdzie ?
- Zaraz ci powiem ale potrzebna będzie pomoc Banga .
-A czemu niby Banga ?
- Bo jest liderem i jest silniejszy .
- Aha a co się stało ?
- Daehyun plądruje mieszkanie Samary.
- To idziemy .
- Ale najpierw zawołaj Banga .
Zelo zawołał Banga i wrócili do domu Samary , aby zabrać stamtąd Daehyuna .Gdy dotarli na miejsce zobaczyli otwarte drzwi więc weszli , aby zobaczyć co się dzieje . Zobaczyli Daehyuna wyglądającego jak wariat . Bang zaczął się rechotać dlatego , bo Daehyun był wysmarowany sernikiem , który nie wiadomo skąd się wziął. Zelo zobaczył patelnię i wpadł na pomysł , aby Daehyuna nią walnąć . Samara rozwścieczona spojrzała na Zelo z podejrzeniem że ma jakiś plan .
Spytała się go :
-Masz jakiś plan ?
-Tak mam .-odpowiedział
-A jaki ?
- Walnijmy go tą patelnią . - wyjaśnił .
- Pogieło cię ?!
-Tak i to jak .
- No to się ogarnij .- oburzyła się Samara
- Do kogo ty mówisz ?!
- Do ciebie .
-A nie powinnaś mówić do Banga , ten idiota śmieje się jak wariat .
Czy wymyślą plan aby powstrzymać Daehyuna ?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale .
- Co się tu dzieje ?
Minki odskoczył jak oparzony i zaczął wrzeszczeć:
- To nie tak jak myślisz , przepraszam .
- To nie tak jak myślę , czyli nie całujesz się z fanką .
- Nie to tylko wypadek .
-Wypadek , wiesz że ci nie wolno spotykać się z fanami w domu oraz całować się z nimi bo kontrakt ci tego zabrania.
- Co ?
- No tak przeczytaj sobie jak nie wiesz i do mnie się nie odzywaj .
- Ale Samaro czekaj .
- Mówiłam nie mów do mnie .- rzekła wychdząc i trzaskając za sobą drzwiami .Szła ulicami Seoula zastanawiając się jak ona dostała się do jej domu i skąd wiedziała że tam będzie Minki . Te pytania nurtowały ją przez około godzinę . Wróciła do domu gdzie nie zastała Minkiego, więc poszła spać . Następnego dnia rano czarnowłosa usłyszała hałas w kuchni , więc zeszła na dół to sprawdzić . W kuchni zobaczyła panoszącego się Daehyuna , który najprawdopodobniej szukał sernika .Rzekła do niego :
- Co ty tu robisz , jak tu weszłeś ?
- Normalnie było otwarte , gdzie macie serniki?
- Co ?
- GDZIE MACIE SERNIKI .
- Nie oto mi chodzi .
- To o co ?
- Jak to było otwarte .
- No .
- Kurde ten roztrzepany Minki nie potrafi zamykać drzwi a właśnie widziałeś go dzisiaj?
- No tak szedł do parku taki jakiś przybity .
- Aha dzięki a o której to było - spytała zniecierpliwiona czarnowłosa.
- No jakoś około godzine temu .
- Dzięki .-Powiedziała czarnowłosa wybiegając z domu . Daehyun nie przejmował się tym i nadal szukał serników . Kilka minut póżniej Samara zobaczyła blądyna siedzącego na ławce w parku i prawie płaczącego . Podbiegła do niego i rzekła :
- Co ty tu robisz ?
- Ja nic , o przecież miałaś się do mnie nie odzywać .
- Wiem ale nie moge gdy ty zostawiasz otwarte drzwi a o 10 godzinie widze tam w kuchni Daehyuna szukającego serników .
- Ups .....
- No żebyś wiedział że ups ididoto .
- Gniewasz się na mnie ?
- Tak i to bardzo .
- Dobra przyłóż mi to ci ulży ....- powiedział nieświadomy siły Samary. Zaczął się bronić gdy zobaczył że czarnowłosa zaczęła się śmiać .
- Czego się śmiejesz?
- Z ciebie jak się boisz.
- No co .
- No to .- rzekła wybuchając śmiechem .
-Hyym-prychnął blądyn .
W tym samym czasie u Izumi i Taemina zaczęła się kłótnia , którą zaczął Taemin:
- Czemu mnie zostawiłaś dla tego Żelo czy jak mu tam .
- To nie jest Żelo tylko Zelo i nie zostawiłam tylko mówiłam ci że idę do niego .
- Nic takiego nie mówiłaś tylko odrazu wybiegłaś zostawiając mnie z tymi dwoma idiotami .
- Oj przepraszam .
- Nie przepraszaj tylko powiedz mi czy chcesz być ze mną czy z nim .- rzekł rozwścieczony blądyn .
- Z nim a nie z takim bufonem jak ty .- rzekła Izumi .
- To idz sobie do niego .
- A żebyś wiedział że pójdę .
Po kłótni Izumi udała się do Zelo . Gdy dotarła na miejsce zapukała energicznie w drzwi . Otworzył jej zdziwiony Bang . Gdy zobaczył rudowłosą krzykną:
- Zelo , ktoś do ciebie ..
Po chwili na dole pojawił się Zelo . Gdy zobaczył Izumi bardzo się ucieszył .Rudowłosa rzekła do niego:
- Co się tak szczerzysz , co ?
- Bo zajrzałaś do mnie ......
- Wiem wszystko .- rzekła Izumi .
- Czyli co ?
- Dużo .
- Nie denerwuj mnie .
- Po kłóciłąm się z Taeminem i wyszłam.
- A co z Taeminem .
- Rozstaliśmy się bo ten bufon nie potrafił zrozumieć że jesteś moim przyjacielem .
- Aha .
Nagle za plecami Zelo ,Izumi zobaczyła wychodzącego z domu Banga . I rzekła:
-Oppa co ty tu robisz ?
- Jak to co , nie widzisz wychodzę z domu a co nie mogę?
- Możesz .......
- No .
- Hyung nie przerywaj nam rozmowy .- rzekł Zelo.
- Kontynułując o co jeszcze raz się pokłóciliście ?
- O to że w szpitalu pobiegłam do ciebie i zostawiłam go z tymi ididotami .
- Jakimi idiotami ?
- Zgadnij .
-Zgaduję Onew i Daehyun .
- A żebyś wiedział że oni .
- A co oni mu takiego zrobili ?
- Zaczęli wydzierać się o serniki i kurczaki .
- Wiadomo że się wydzierali .
- Czy można posądzić ich o coś innego ?
- O czywiście że nie .
- No właśnie a Onew to już w ogóle.
- No właśnie a z nim jeszcze Daehyun.
- No to jeszcze gorzej , ciekawe co teraz robią ci idioci ?
- Daehyun wyszedł z domu około godzinę temu .
- Pewnie szlaja się razem z Onew po mieście .
Nagle Izumi dostałą sms-a :
Od Samary : ,,Potrzebuję pomocy , Daehyun plądruje mi mieszkanie . Przyjdź szybko PROSZE .
Samara
- Co się stało - zapytał Zelo z zaciekawieniem .
- A nic , już wiem gdzie jest Daehyun .
- Gdzie ?
- Zaraz ci powiem ale potrzebna będzie pomoc Banga .
-A czemu niby Banga ?
- Bo jest liderem i jest silniejszy .
- Aha a co się stało ?
- Daehyun plądruje mieszkanie Samary.
- To idziemy .
- Ale najpierw zawołaj Banga .
Zelo zawołał Banga i wrócili do domu Samary , aby zabrać stamtąd Daehyuna .Gdy dotarli na miejsce zobaczyli otwarte drzwi więc weszli , aby zobaczyć co się dzieje . Zobaczyli Daehyuna wyglądającego jak wariat . Bang zaczął się rechotać dlatego , bo Daehyun był wysmarowany sernikiem , który nie wiadomo skąd się wziął. Zelo zobaczył patelnię i wpadł na pomysł , aby Daehyuna nią walnąć . Samara rozwścieczona spojrzała na Zelo z podejrzeniem że ma jakiś plan .
Spytała się go :
-Masz jakiś plan ?
-Tak mam .-odpowiedział
-A jaki ?
- Walnijmy go tą patelnią . - wyjaśnił .
- Pogieło cię ?!
-Tak i to jak .
- No to się ogarnij .- oburzyła się Samara
- Do kogo ty mówisz ?!
- Do ciebie .
-A nie powinnaś mówić do Banga , ten idiota śmieje się jak wariat .
Czy wymyślą plan aby powstrzymać Daehyuna ?
Dalsze perypetie naszych bohaterów w następnym rozdziale .
Subskrybuj:
Posty (Atom)